Choć uzyskuje zgodę na 12 warunków, rzuca legitymacją studencką. Przez następne lata pisze scenariusze (bez wyjątku lądują w szufladzie), trafia do Warszawskiej Szkoły Filmowej, pracuje w agencjach marketingowych, zajmuje się badaniem rynku. Polski Bloober Team przedstawił swoją strategię na lata 2023–2027. Firma potwierdziła plan zostania światowym liderem horroru. Zespół jest zaangażowany w aż 10 projektów, z czego 7 stanowią gry wideo.
Zwrot w kierunku horroru
Pierwszym owocem współpracy obu zespołów była cyberpunkowa strzelanka zatytułowana 2084, która pojawiła się we Wczesnym dostępie na Steamie w grudniu 2018 roku. Jeszcze w październiku 2018 roku krakowscy deweloperzy zapowiedzieli natomiast swoje kolejne dzieło. Mowa o Layers of Fear 2, którego tematem przewodnim było nie znane z poprzednika malarstwo, lecz kino. Premiera tego tytułu na komputerach osobistych, PlayStation 4 oraz Xboksie One odbyła się 28 maja 2019 roku. Gra nie odniosła sukcesu sprzedażowego – dość powiedzieć, że w ciągu pierwszego tygodnia od debiutu znalazła zaledwie pięćdziesiąt tysięcy nabywców. By ratować reputację, Bloober Team decyduje się na bezprecedensowy krok.
Szukaj Firmy
A-Men było pierwszą grą niezależną, jaka towarzyszyła premierze konsoli PlayStation Vita, a z czasem doczekało się konwersji na PlayStation 3 oraz PC. Wydane w tym samym roku Deathmatch Village (również na PlayStation 3 i PlayStation Vita) stanowiło oryginalną hybrydę gry strategiczno-zręcznościowej i produkcji typu MOBA. Jeszcze w tym samym roku ekipa postanowiła powrócić do jednej z posiadanych przez siebie marek i opracowała kontynuację A-Men (na komputerach osobistych A-Men 2 pojawiło się dopiero w 2015 roku). W zawiązaniu akcji dziewięcioletni chłopiec gubi się w znanym ze srebrnego ekranu lesie Black Hills, nieopodal Burkittsville (Maryland), a emerytowany policjant rusza mu na ratunek.
„Wyjazd Bloober Team na targi gier wideo celem wzrostu jej konkurencyjności”
W międzyczasie, bo w maju 2020 roku, firma Bloober Team zaprezentowała światu jeszcze jedną grę, czyli The Medium. Choć koncepcja owego projektu narodziła się znacznie wcześniej (pierwsze wzmianki na jego temat pochodzą jeszcze z 2012 roku), jego powstanie nie było wówczas możliwe ze względu na ograniczenia technologiczne. Rozgrywka w The Medium toczy się bowiem jednocześnie w dwóch światach – fizycznym i duchowym. Tytuł miał zadebiutować pod koniec 2020 roku na komputerach osobistych oraz Xboksie Series X. Choć Bloober chce być giełdowym tygrysem, szybko łamie sobie zęby.
Bumech miał 31,37 mln zł straty netto, 30,88 mln zł straty EBIT w I kw. 2024
Jeżeli lęka się nietoperzy lub robactwa – nowa produkcja da mu więcej okazji na konfrontację z nimi. Lokomotywą marketingową ma być Rutger Hauer, czyli android Roy Batty z kultowego „Łowcy Androidów”. Babieno skontaktował się z nim przez agencję aktorską i pojechał na spotkanie do Amsterdamu. Trzy godziny po wspólnym obiedzie artysta zabrał krakusów na barkę i wspólnie ruszyli na wycieczkę po kanałach. Wraz ze swoim zespołem, Dr Misio, Jakubik pojawi się po premierze tytułu na 10-leciu Bloober Team. O nadwiślański cyberpunk upomina się również Fabryka Snów; współpracująca z Netflixem i HBO firma producencka Zero Gravity Management („Ozark”) przymierza się do ekranizacji „Observera”.
- Z ambicji na zbliżenie gier do filmów grozy pozostaje niewiele.
- Można jednak się spodziewać, że będzie to kolejne dzieło stojące na najwyższym poziomie.
- Pierwszy przełom w działalności zespołu nastąpił w 2012 roku.
- W 2017 roku studio powołało nową ekipę, czyli Feardemic, która miała tworzyć i wydawać gry oparte na emocjach; mowa przede wszystkim o horrorach psychologicznych.
- Bloober bardzo skorzystał na zainteresowaniu rządzących, inkasując dzięki GameINN miliony złotych na prace badawczo-rozwojowe.
Polski Bloober Team ma kupę roboty; ogłosił trzecią grę, nad którą pracuje
Nie bez znaczenia pozostawały jednak premiery innych dużych produkcji, które miały zadebiutować w tym okresie; mowa tu zwłaszcza o Cyberpunku 2077. Wydarzenie to pokazuje, jak skuteczną ochronę przeciwko środkom przeciwpancernym uzbrojonym w proste głowice kumulacyjne, zapewnia pancerz reaktywny w tym polskiej produkcji ERAWA-2. Efekty czteroletnich wysiłków poznamy w przyszłym roku dzięki „Medium”, mającym odpowiadać na zmiany, jakie zaszły w odbiorcach medialnych komunikatów. – Media ze wszystkich stron zalewają nas informacjami, co więcej, bardzo często podają interpretacje podawanych faktów. Przyswajamy cztery razy więcej informacji; jednocześnie oglądamy telewizję, przeglądamy telefony i słuchamy podcastów – tłumaczy Babieno. – Stąd pomysł, by przedstawić bohatera, który funkcjonuje w dwóch światach naraz.
Chcemy tworzyć spółkę, która nie tylko będzie miała pozytywne wyniki finansowe, ale przede wszystkim fundamentalne wartości. Budujemy ją nie najbliższe kwartały, ale na dziesięciolecia. Dlatego stawiamy na najważniejszą w tej branży wartość Ameryka 2020: Wpływ wyborów w USA na metale i górnictwo – ludzi. Nasza strategia nie jest tylko dokumentem dla akcjonariuszy, ale przede wszystkim fundamentalną istotą przyszłych działań. W międzyczasie, bo pod koniec marca 2021 roku, studio Bloober Team poinformowało o zachowaniu niezależności.
Draw Distance (poprzednio iFun4all) to niezależny producent gier wideo z Krakowa, specjalizujący się w produkcji multiplatformowych tytułów z gatunku action-adventure. Największym akcjonariuszem jest grupa kapitałowa Bloober Team. Jest członkiem Stowarzyszenia Polskie Gry, które lobbowało w Narodowym Centrum Rozwoju o przyznanie unijnych dotacji. Z sukcesem, czego efektem był GameINN, opiewający na 100 mln zł program grantów, rokrocznie rozdzielanych między krajowych twórców.
Gra, zwłaszcza w swojej pierwszej połowie, stroni od efektów specjalnych, raczej sugerując nadnaturalne zagrożenie, niż epatując nim. Na jakimś etapie natrafiamy na kamerę z nagraniami lasu, które – gdy zatrzymać klatki – potrafią wpłynąć na świat rzeczywisty. Jeśli Alpha FX oczekuje dodatniego wzrostu ze stałym rozmachem przewiniemy scenę walącego się drzewa – do upadku nigdy nie dojdzie, a my odblokujemy sobie drogę w głąb kniei. Na premierze cieniem kładą się jednak problemy techniczne oraz kiepskie tłumaczenie na język chiński (Chiny to zaś dla gier grozy wyjątkowo ważny rynek).
Zostajemy przy swoim DNA – nasze gry używają strachu, aby pomóc graczom stawić czoła problemom dnia codziennego. Stanowią swego rodzaju katharsis, pomagając ludziom radzić sobie z rzeczywistym lękiem. To nie przypadek, że aktualnie tak wiele produkcji jest odrobinę „ciemniejsza”. Horror jako gatunek jest najbardziej potrzebny wtedy, kiedy na świecie mamy niepokoje społeczne, wojny, kryzysy ekonomiczne.
Prawdopodobnie minie jeszcze klika lat, zanim zobaczymy projekt w całej okazałości.
Powodem zaniechania rozmów z potencjalnymi inwestorami była chęć uniknięcia „utraty nadrzędnych celów strategicznych”. W czerwcu 2020 światło dzienne ujrzały doniesienia, zgodnie z którymi Bloober Team zaczął przygotowywać się do ewentualnej fuzji lub przejęcia przez inną firmę. Jak donosił serwis Bankier, na tak zwanej short liście znalazły się podmioty ze Stanów Zjednoczonych, Polski oraz Wielkiej Brytanii. Spekulowało się wówczas, że jedną z firm zainteresowanych przejęciem „Bloobera”, był Microsoft, z którym współpraca układała się krakowianom wyjątkowo pomyślnie.
Niedawna premiera Layers of Fear odbiła się szerokim echem. Teraz władze studia ogłaszają kolejne nowości związane ze studiem i zupełnie nowy etap działania. W grudniu 2022 roku ujawniono ponadto, że Bloober Team pracuje nad jeszcze jednym, niezapowiedzianym jeszcze wówczas projektem. Wydaniem i sfinansowaniem tego enigmatycznego tytułu (oczywiście będącego survival horrorem) miała się zająć firma Private Division.
Na tle pierwowzoru tytuł miał wyróżniać się przede wszystkim za sprawą gruntownie odświeżonej oprawy graficznej i usprawnionej mechaniki, którą zdecydowano się dostosować do współczesnych standardów. Warto przy tym dodać, że projekt powstawał pod okiem twórców oryginału, którzy, choć uważnie patrzyli krakowianom na ręce, chwalili ich za talent oraz traktowanie z szacunkiem materiału źródłowego. Pierwszy przełom w działalności zespołu nastąpił w 2012 roku. Wtedy to światło dzienne ujrzało A-Men, oryginalna gra logiczno-zręcznościowa, czerpiąca garściami z dorobku popularnego cyklu Lemmings.
– Złożyliśmy zespół, napisaliśmy scenariusz, obmyśliliśmy marketing. Gra miała trafić na rynek tak szybko, jak to możliwe – wspomina Babieno. Mimo czterech lat produkcji nie istnieje jednak żaden dowód na to, że prace faktycznie się toczyły. Jedynym śladem tytułu FxGrow Forex Broker-przegląd i FxGrow informacje pozostaje zwiastun, na którym aktorka rozgania ciemności pochodnią, odgania robactwo i przewraca beczki. Jej ruchliwość miała być sygnałem, że „Sadness” zrobi właściwy użytek z dołączanych do sprzętu kontrolerów ruchowych (przypominające nunczako Wii Remote).
Jeszcze ostrzejsze są recenzje Polygonu („to wrak”) oraz portalu IGN („to śmieć, który należy ukryć przed wzrokiem”). Agregujący oceny krytyków portal Metacritic wylicza, że średnia ocen polskiej produkcji wynosi raptem 27 proc., co pozwala ogłosić dziełko krakusów najgorszą grą na PS4 w historii. Draw Distance (poprzednio iFun4all) to niezależny producent gier wideo z Krakowa, specjalizujący się w produkcji multiplatformowych tytułów z gatunku action-adventure. Spółka powstała w 2009 roku i jest notowana na NewConnect. Największym akcjonariuszem jest grupa kapitałowa Bloober Team.
Medium, które widzi więcej [monitor zostaje przedzielony w pół, prezentując dwa warianty rozgrywki równocześnie – red.]. Bloober bardzo skorzystał na zainteresowaniu rządzących, inkasując dzięki GameINN miliony złotych na prace badawczo-rozwojowe. Krakusi mają ambicję, by dzięki dotacjom spersonalizować grozę. – Nie chcemy przetrwać, ale być kilka kroków do przodu – deklaruje Babieno. – Zastanawialiśmy się, jak moglibyśmy uatrakcyjnić rozgrywkę. Doszliśmy do wniosku, że idealnie byłoby, gdybyśmy znali lęki tej osoby.